piątek, 26 lutego 2016

Muzyk i emisjonistka opowiada czy każde dziecko może się nauczyć dobrze grać na jakimś instrumencie muzycznym lub śpiewać, jak wspomagać rozwój zdolności muzycznych niemowlęcia, jak muzyka wpływa na rozwój dziecka i czy rodzaj słuchanej muzyki ma znaczenie.

Dzisiaj mam dla Was drugą część wywiadu z muzykiem i emisjonistką :)

pierwszej części rozmawiałyśmy m.in.:
  • o sposobach na prawidłową emisję głosu u dziecka
  • o umuzykalniających zabawach dla dzieci w różnym wieku
  • o tym, kiedy warto zapisać dziecko na lekcję gry na instrumencie
  • o tym, jak wygląda rekrutacja dziecka do szkoły muzycznej
  • o słuchu absolutnym
  • o współwystępowaniu talentu do śpiewania i grania
  • o tym, czy talent muzyczny dziedziczymy po rodzicach

A dzisiaj dowiecie się:




-------------------------------------------------------------


Ja: Czy każde dziecko może się nauczyć śpiewać lub grać na jakimś instrumencie na dobrym (niekoniecznie profesjonalnym) poziomie?

MB: To trudne pytanie, bo zastanawiam się co to znaczy „dobry poziom”. Jednak zakładając, że jest to umiejętność zagrania/zaśpiewania tak by wykonaniem utworu sprawić słuchaczowi przyjemność, to odpowiedź brzmi – nie. Nie każdy ma słuch muzyczny i poczucie rytmu – a te zdolności są potrzebne by dobrze grać na instrumencie. Pomimo tego warto uczyć dzieci grać/śpiewać, ponieważ   wiele można jeszcze w tym wieku wykształcić, wyćwiczyć i odkryć.

Zastanowiłabym się też o jakim wieku dzieci mówimy. Przedszkolaki i dzieci ze szkoły podstawowej jak najbardziej powinny śpiewać, rozśpiewywać się. Jeśli chcą i mają taką możliwość, to niech grają też na instrumentach! W Niemczech w szkołach jest przedmiot pt. „orkiestra”! I faktycznie, dzieci mają do dyspozycji różne instrumenty i grają na nich, tworzą zespoły, bawią się muzyką. O to chodzi, bo śpiewanie i gra na instrumencie to wspaniała zabawa, ale też i wszechstronny rozwój.

Po etapie podstawówki  (nie muzycznej) można już zobaczyć, kto ma większy do tego talent, kto się tym naprawdę interesuje – wtedy warto już udoskonalać śpiew i grę na instrumencie.

Ja: Fantastyczny przedmiot "Orkiestra"! Zabawa i rozwój to połączenie idealne!   A jeśli chodzi o najmłodsze dzieci - jakie zabawy mogłabyś polecić rodzicom aby wspomagać rozwój zdolności muzycznych już u niemowlęcia?

MB: Dla niemowląt przede wszystkim - odbieranie muzyki wieloma zmysłami. Kołysanie w rytm muzyki, taniec z dzieckiem na rękach, śpiewanie. Jest naprawdę dużo muzycznych zabaw dostosowanych dla maleńkich dzieci.

Ciekawa aktywność umuzykalniająca to np. śpiewanie prostej delikatnej piosenki i – trzymając rączki dziecka – klaskanie z nim w rytm tej piosenki. Potem tak samo możemy zrobić ze stopami dziecka. Wszystko oczywiście delikatnie – ale w rytmie.

Ja: A jakie zachowania niemowlęcia, które mogą świadczyć o zaburzeniach słuchu, powinny zaniepokoić rodziców?

MB: Można zrobić proste ćwiczenie: szeleścić papierkiem z jednej strony głowy dziecka (ale nie za blisko) i z drugiej – jeśli dziecko reaguje – odwraca głowę, wzrok – to znaczy, że słyszy. Jeśli nie, to znaczy, że istnieje jakiś problem. Zawsze, jeśli cokolwiek w zachowaniu dziecka niepokoi rodziców – trzeba skonsultować ze specjalistą, wtedy nie czas na samodzielne sprawdzanie.

Ja: O, to jest bardzo ważna rada! A wracając do talentu muzycznego, czy wiąże się on z umiejętnościami tanecznymi? Warto zapisać dzieci uzdolnione muzycznie również na lekcje tańca?

MB: Muzyka, taniec, rytm to pojęcia bliskie sobie, wchłaniające się częściowo. Dlatego na moich zajęciach wprowadzam pierwsze elementy tańca. I na typowych rytmikach przedszkolnych, też jest to w programach. Warto zapisać dziecko na tańce, jednak trzeba się na coś zdecydować. Za dużo zajęć może dziecku zepsuć radość muzykowania.

Ja: Ile zatem czasu w tygodniu/w ciągu dnia warto poświęcać na kształtowanie zdolności muzycznych dziecka?

MB: Oczywiście dobrze, by muzyka była obecna w życiu dziecka codziennie. W różnych formach, niekoniecznie wszystko naraz. Zresztą na to czasu zwykle nie ma. Niech to będzie jednego dnia słuchanie muzyki, innego śpiewanie, potem zabawy muzyczne itd. Mówię tu o dzieciach, jeszcze nie szkolnych. Na etapie szkolnym natomiast umuzykalnienie dziecka jest nadal bardzo ważne i dobrze, by nadal było to codziennie chociaż kilkanaście minut. Czas jest oczywiście zależny od tego co chcemy osiągnąć – czy rozwijać muzykalność a tym samym rozwój ogólny dziecka, czy wykształcić umiejętności muzyczne.

Ja: Mówi się o tym, że edukacja muzyczna stymuluje rozwój dziecka - na jakie obszary funkcjonowania dziecka wpływa?

MB: Zdecydowanie tak! Muzyka pozytywnie wpływa m.in. na rozwój mózgu dziecka, np. za rozpoznawanie melodii odpowiedzialna jest prawa półkula a za rytm lewa - gdy gramy na instrumencie musimy te półkule koordynować. A zatem edukacja muzyczna trenuje obie półkule mózgowe i synchronizuje ich pracę! Dzięki temu dziecku zdecydowanie łatwiej przychodzi nauka nowych rzeczy oraz kojarzenie różnych faktów, co widoczne jest na lekcjach  Oczywiście muzyka kształtuje też  wrażliwość dziecka oraz jego kulturę już w tak młodym wieku.

By nauczyć się grać, śpiewać – trzeba dużo ćwiczyć – to uczy dziecko cierpliwości, koncentracji, dyscypliny, wytrwałości w dążeniu do celu. Oczywiście przy nauce jak i występach popełnia się mnóstwo błędów, co z kolei uczy pokory, siły, nie poddawania się. Z muzyką połączone są występy publiczne, a z występami stres, umiejętność zaprezentowania się – to buduje pewność siebie dziecka, uczy radzić sobie ze stresem. To wszystko to wspaniała szansa na wszechstronny rozwój dla dziecka, ale też pole do popisu dla rodzica.

Ja: Podchwycę temat roli rodzica - jeśli dziecko uczy się grać na instrumencie, dobrze mu to wychodzi, ale jednak zdarzają się dni, kiedy „buntuje się”, nie ma ochoty na ćwiczenia, to co powinien zrobić rodzic? Odpuścić, czy jakoś zmotywować do dalszych treningów?

MB: Rolą rodzica jest wspierać dziecko, towarzyszyć mu przy nauce muzyki. Uważam, że najważniejsze to „nie przeszkadzać”, bo jeśli dziecko lubi uczyć się grać na instrumencie, to siada do ćwiczeń z własnej woli – i o to chodzi. Oczywiście każdemu mogą zdarzyć się chwile zwątpienia, zmęczenia. Myślę, że wtedy wsparcie rodzica, jest najważniejsze. Często okazuje się, że wystarczy zapewnić dziecku kilka dni odpoczynku, bo zwyczajnie jest zmęczone. Czasem warto powymyślać ćwiczenia na instrumencie w formie zabawy. Albo zrobić coś inaczej, niekonwencjonalnie, np. zorganizować ćwiczenie na gitarze czy skrzypcach na świeżym powietrzu, albo ćwiczenie gry przerywać zabawami ruchowymi, konkursami, zagadkami. Jeśli dziecko faktycznie lubi naukę gry na instrumencie – wtedy te chwilowe kryzysy można w ten sposób przetrwać i faktycznie warto. Natomiast jeśli jest to ciągłe całkowite namawianie do gry – wtedy lepiej poszukać dziecku czegoś, co naprawdę będzie jego hobby.

Ja: Czyli jak zawsze – warto być uważnym: na potrzeby dziecka, na jego zainteresowania, warto obserwować jego emocje i samopoczucie. J Wracając natomiast do wpływu muzyki na rozwój dziecka - czy rodzaj muzyki towarzyszącej dziecku ma znaczenie? Czy np. muzyka popowa ma taką samą wartość jak muzyka klasyczna?

MB: Rodzaj słuchanej muzyki zdecydowanie ma znaczenie dla rozwoju dziecka. Proste porównanie – jeśli jako dorosła osoba słucham hałaśliwej, męczącej mnie muzyki – jestem rozdrażniona, nie mogę się skupić. Natomiast dobre dźwięki pomagają i w skupieniu się na jednej czynności, i w rozwoju inteligencji i w kształtowaniu gustów, nie tylko muzycznych. Tym jak dokładnie rodzaj muzyki  wpływa na człowieka (i działa nawet terapeutycznie) szczegółowo zajmuje się muzykoterapia. Podam mały przykład: słuchanie odgłosów przyrody działa wyciszająco i pomaga zregenerować system nerwowy. Odpowiadając na to pytanie - sama, jako rodzic, uświadamiam i przypominam sobie, jak bardzo muzyka może wspomagać rozwój dziecka. Na co dzień niestety często się o tym zapomina.

Ja: Bardzo trafne spostrzeżenie! Czasem zapominamy o oczywistych sprawach J Dlatego wciąż warto o tym mówić! Czy mogłabyś podać jeszcze jakieś ciekawostki naukowe związane z nauką grania/śpiewania/tańczenia?

MB: Ostatnio naukowcy stwierdzili, że śpiewanie w chórze poprawia nastrój. Uważam, że mają całkowitą rację! 

Ja: Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i podzielenie się swoją wiedzą i pomysłami z czytelnikami bloga. Czy jest jeszcze coś co chciałabyś dodać?


MB: Gorąco namawiam i zachęcam rodziców, do tego by muzyka była obecna w domach na co dzień. Taka słuchana i taka towarzysząca nam „na żywo”. Przez zabawę, przez wspólne muzykowanie. Pomysłów na to jest  naprawdę wiele. A plusów takiego działania jeszcze więcej. 
--------------------------------------------------------

Czy Twoje dziecko uczęszcza na jakieś zajęcia związane z muzyką?
Jakiego rodzaju muzyki najczęściej słucha?
A może chodzi do szkoły muzycznej i obserwujesz u niego wpływ edukacji muzycznej na rozwój w innych sferach życia? :) 

poniedziałek, 22 lutego 2016

Muzyk i emisjonistka opowiada jak dbać o emisję głosu dziecka, jak rozpoznać talent muzyczny i słuch absolutny, kiedy warto zapisać dziecko do szkoły muzycznej lub na lekcje gry na instrumencie muzycznym oraz podaje przykłady zabaw umuzykalniających dla dzieci w różnym wieku.

Dzisiaj zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z rozmową (a właściwie pierwszą jej częścią), którą przeprowadziłam z Marią Bartniczak - muzykiem i emisjonistką głosu :) 

Jakie m.in. tematy poruszyłyśmy w naszej rozmowie?


---------------------------------------------------------------------------

Ja: Witaj! Opowiedz proszę coś o sobie czytelnikom bloga - kim jesteś, czym się zajmujesz?

Maria Bartniczak: Z wykształcenia jestem muzykiem. I tą drogą podążam w swojej pracy. Jestem emisjonistką, trenerem wokalnym i nauczycielem. Pracuję z dziećmi i dorosłymi. Ta rozmowa ma być o dzieciach, dlatego w te szczegóły zagłębię się przede wszystkim. Nie pracuję w szkole. Prowadzę autorskie zajęcia rytmiki z umuzykalnieniem dla niemowląt i małych dzieci, a dla dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym ćwiczenia mowy i śpiewu. Są to przede wszystkim zajęcia dodatkowe.

Ja: Czym zajmuje się emisjonistka?

MB: Emisją głosu. Czyli tym co zrobić i w jaki sposób, by głos brzmiał lepiej, donośniej, wyraźniej, ładniej. Emisjonista wie jak poprowadzić czyjś głos, by mowa i śpiew były komfortowe i bez szkody dla strun głosowych.

Ja: Czy jest jakieś proste ćwiczenie dla dziecka, które pozwoli mu zadbać o prawidłową emisję głosu już od małego?

MB: Jest mnóstwo ćwiczeń dla dzieci. Najlepiej jednak ćwiczyć pod okiem specjalisty, przy nieświadomym ćwiczeniu głosu – można wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Są oczywiście elementy – bardzo ważne – które można wykonywać w domu. Ćwiczenie, które dziecko może wykonywać samodzielnie to np. zabawa z piórkiem – piórko kładziemy na stole/podłodze i trzeba je przedmuchać na drugą stronę.

Ja: Skąd pomysł, aby zająć się właśnie muzyką? Czy towarzyszył Ci już od dziecka?

MB: Pomysł na muzykę pojawił się jeszcze w podstawówce – wtedy jako hobby. Pomysł by połączyć muzykę i dzieci, powstał naturalnie. Pracowałam jako wychowawczyni na koloniach letnich, bywało, że z sześciolatkami. Pracowałam z małymi dziećmi jako opiekunka. Widziałam jak dzieci chłoną muzykę. Wsłuchują się w głos, chcą więcej i więcej, jeśli tylko poświęci im się czas.

Ja: Znów pojawia się temat wartościowego i pełnego uważności czasu poświęcanego dzieciom - fajnie, że o tym wspominasz :) W Twoich słowach można wyczuć prawdziwą pasję! Czy mogłabyś podzielić się z nami przykładami umuzykalniających zabaw dla dzieci w różnym wieku?

MB: Oczywiście :) Oto kilka moich propozycji:

Dla niemowląt: słuchamy muzyki/śpiewamy i tuląc dziecko kołyszemy się w rytm tej muzyki.

Dla dzieci od ok 15. miesiąca: maszerujemy w rytm słyszanej muzyki, i reagujemy na umówione dźwięki. Np. dzwoneczki: dzieci udają, że dzwonią dzwoneczkiem; bębenek tupią nóżkami.

Dla dzieci powyżej 3 lat: dźwiękowe zgadywanki. Jedno dziecko ma zasłonięte oczy, inne „gra” na wybranym przez siebie przedmiocie (stukanie o szybę, otwieranie drzwi, szeleszczenie papierem). Następnie osoba, która miała zasłonięte oczy musi odgadnąć, jak stworzony był ten dźwięk.

Dodam tu jeszcze, że właściwie wszystkie zabawy dla młodszych dzieci można robić też dla starszych, ewentualnie lekko je modyfikując.

Ja: Super! Dziękuję za te świetne pomysły! :) A pracujesz z dziećmi indywidualnie czy w grupach? W jakim wieku są dzieci biorące udział w Twoich zajęciach?

MB: Pracuję z dziećmi w grupach oraz indywidualnie. Zależnie od potrzeb dziecka i tego na jaką formę zdecydują się rodzice. A wiek jest właściwie każdy: najmłodsze dziecko na moich zajęciach miało 3 miesiące, i wcale nie jest to niczym nadzwyczajnym! Oczywiście zajęcia dla najmłodszych są zupełnie w innej formie niż te dla starszych, i odbywają się zawsze z rodzicem/opiekunem w małej, kameralnej grupie. Górnej granicy wiekowej nie ma.

Ja: Wielu rodziców zastanawia się nad wysłaniem dziecka na lekcje gry na instrumencie - w jakim wieku dziecko może zacząć uczęszczać na takie zajęcia?

MB: To trudne pytanie, zdania wśród nauczycieli są na ten temat podzielone. Zależy to też od instrumentu. Według mnie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że nauka gry na instrumencie to również nauka muzyki ogólnie: nut, rytmu itd. to już kilkulatki śmiało mogą rozpocząć tę przygodę. Natomiast zajęcia takie powinny być oczywiście prowadzone w formie zabawy i nie ma tu mowy o tym by dziecko siedziało przy pianinie przez całą długą lekcję.

Ja: A na jakich instrumentach najłatwiej nauczyć się grać?

MB: Do nauki gry na każdej z grup instrumentów potrzebne są inne, dodatkowe  zdolności, np. do nauki gry na skrzypcach trzeb mieć bardzo dobry słuch. Do grania na perkusji wyjątkowo dobre poczucie rytmu. Także tutaj nie uogólniałabym, że na jednym instrumencie jest łatwo a na innym trudno. Natomiast najbardziej popularne instrumenty do grania na podstawowym poziomie to gitara, pianino i flet prosty.

Ja: Po czym można rozpoznać czy dziecko ma talent muzyczny i czy warto zapisać je do pierwszej klasy szkoły muzycznej?

MB: Po pierwsze: warto obserwować, czy dziecko śpiewa, tańczy, gra na domowych instrumentach. By dostać się do szkoły muzycznej, trzeba przejść przesłuchanie. Można (a według mnie nawet należy) zrobić taką próbę wcześniej. Jeśli rodzic ma zdolności muzyczne – spokojnie może zrobić to sam. Jeśli nie – warto skonsultować się z nauczycielem muzyki. Na przesłuchaniach dziecko musi zaśpiewać piosenkę, powtórzyć rytm, powtórzyć dźwięki głosem. Ale nawet jeśli nie jest idealnie – to wcale nie oznacza, że dziecko nie ma słuchu. Może nie mieć po prostu wprawy.

Ja: A czy dziecko, które dobrze gra na instrumencie ma też niejako w pakiecie talent do śpiewania i odwrotnie - jeśli dobrze śpiewa to czy znaczy to, że dobrze będzie też dobrze grało na instrumencie?

MB: Jest tak, że głos ma każdy, a słuch muzyczny tylko niektórzy. Czyli teoretycznie, jeśli ktoś gra na instrumencie, to może też nauczyć się śpiewać. Jeśli takie dziecko fałszuje, to zwykle wynika to z braku dobrej emisji. Trzeba też pamiętać, że każdy ma określone zdolności głosowe – nie każdy będzie divą operową, ale czysto śpiewać, jeśli ma słuch – może się nauczyć. Bywają natomiast osoby, które grają na instrumencie (na poziomie na miarę własnych potrzeb i nie na każdym instrumencie), a nie mają słuchu muzycznego. I to też jest do zrobienia, choć wtedy nie zaśpiewają czysto i poprawnie. Jeśli natomiast ktoś czysto śpiewa = ma słuch muzyczny, to może nauczyć się grać na instrumencie.

Ja: Dużo mówi się o słuchu absolutnym - po czym poznać, czy dziecko ma ten dar?

MB: Słuch absolutny to umiejętność odtwarzania konkretnych dźwięków, nie mając żadnego do nich odniesienia. Osoba ze słuchem absolutnym może bez problemu, w każdym momencie zaśpiewać wybraną nutę – nie mając zewnętrznej podpowiedzi. Istnieje hipoteza, że człowiek rodzi się ze słuchem absolutnym – jednak przez brak dobrego umuzykalnienia w dzieciństwie – traci go. Trwają badania na ten temat, ale  np. w Japonii, gdzie edukacja muzyczna jest bardzo rozwinięta od wczesnego dzieciństwa – o wiele więcej osób posiada słuch absolutny.

Ja: Hmmm, to bardzo ciekawe!  Może dzięki naszej rozmowie, rodzice będą pamiętać o tym, jak ważne jest umuzykalnienie dziecka już od pierwszych dni, a tym samym uratujemy jakieś dziecko przed utratą słuchu absolutnego? A propos rodziców - czy talenty muzyczne dziedziczymy po rodzicach?

MB: Jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli rodzice mają słuch muzyczny to dzieci również będą go mieć. Bywa jednak tak, że rodzice nie mają specjalnych uzdolnień muzycznych – a dziecko świetnie sobie radzi w tej dziedzinie.

---------------------------------------------------------------------------

Czy Wasze dzieci miały okazję uczestniczyć w zajęciach umuzykalniających? Dbacie w domu o rozwijanie talentu muzycznego Waszych dzieci?

A może Twoje dziecko uczy się grać na jakimś instrumencie lub śpiewać? W jakim wieku zaczęło? :) 

Znacie kogoś mającego słuch absolutny?

Piszcie - jestem ciekawa Waszych historii :) 

A z drugiej części rozmowy dowiecie się:
  • czy każde dziecko jest w stanie nauczyć się grać na jakimś instrumencie muzycznym lub śpiewać,
  • jak wspomagać rozwój muzyczny niemowlęcia,
  • jakie są zalety rozwijania zdolności muzycznych u dziecka,
  • czy rodzaj słuchanej muzyki ma wpływ na rozwój dziecka


Marię znajdziecie też na: